Ekoenergia - jak być przyjaznym dla środowiska?

10 kwietnia 2007, 10:00

Biomasa jako źródło energii

Jako definicję biomasy przyjmuje się całość występującej w przyrodzie materii pochodzenia roślinnego lub zwierzęcego, bez uwzględnienia paliw kopalnych. Z punktu widzenia przeciętnego zjadacza chleba biomasa to trawa po skoszeniu, drewno opałowe z lasu i wszelkie inne pozostałości roślinne i zwierzęce.

Biomasa jest źródłem energii znanym od samego początku, w końcu człowiek wymyślił ogień podpalając kawałek patyka. Dopiero później odkryto takie paliwa jak torf, węgiel czy ropa naftowa.

Najbardziej intuicyjne wydaje się więc użycie biomasy do produkcji ciepła, poprzez jej bezpośrednie spalenie (piec kaflowy, kominek, ognisko) czy przez produkcję gorącej wody do ogrzewania (kocioł centralnego ogrzewania). I do tego celu biomasa jest wykorzystywana najczęściej.

Idąc krok dalej, gorącą parę z kotła można skierować na turbinę parową i tym sposobem otrzymujemy energię mechaniczną. Widziałem też kiedyś turbinę gazową (coś podobnego do lotniczego silnika odrzutowego) zasilaną drewnem -- ot, taka ciekawostka. Energię mechaniczną odbieraną od wału turbiny dostarczamy do generatora i otrzymujemy energię elektryczną -- najprzyjemniejszy w transporcie rodzaj energii.

Z biomasy można również produkować biopaliwa. Sama definicja biopaliwa mówi, że musi ono być pochodną biomasy właśnie.

Pelet (pellet) czy brykiet są niczym innym jak wygodnym w użyciu, przechowywaniu i transporcie paliwem biomasowym. Obrazowo mówiąc zarówno pelet jak i brykiety produkuje się ugniatając wsad biomasy na prasie (przepraszam, nie potrafię tego bardziej obrazowo nazwać). Z wiórów czy słomy otrzymuje się paliwo o dużej gęstości, która jest istotna przy transporcie -- łatwiej przewieźć ciężarówkę z 10 tonami peletu niż dwie ciężarówki z taką samą masą zrębków. Tak czy siak, takie biopaliwo stosuje się przede wszystkim do produkcji ciepła w małych kotłach grzewczych.

Metodą fermentacji beztlenowej z biomasy otrzymuje się biogaz. Z punktu widzenia składu chemicznego jest on czymś zbliżonym do rozcieńczonego gazu ziemnego -- ma około dwukrotnie mniejszą zawartość metanu i tyleż razy niższą wartość opałową.

Fermentując biomasę można otrzymywać również alkohole -- etanol i butanol. Ta technologia również znana jest od wieków i w niektórych krajach (np. w Brazylii) wiele samochodów jeździ na alkoholu zamiast na benzynie.

Oleje roślinne również mogą same z siebie stanowić biopaliwo, zarówno w postaci surowej jak i przetworzonej -- biodiesel.

Ostatnim znanym mi biopaliwem i sposobem na przetworzenie energii zawartej w biomasie jest tak zwany gaz drzewny. Nadaje się on do centralnego ogrzewania (być może znane jest Ci pojęcie kotła na holzgas, zgazowującego lub na pirolizę -- nota bene używane nieco na wyrost) ale i do zasilania silnika spalinowego. Można jeździć samochodem kilka razy taniej, choć paliwo to jest mocno upierdliwe w eksploatacji, bo
uruchomienie instalacji do jego produkcji (magazynowanie nie ma sensu) trwa kilkanaście minut...

Przy okazji pisania tego tekstu przypomniałem sobie, że najwyższa pora zasadzić sadzonki wierzby energetycznej, które od zeszłych targów Poleko trzymam w lodówce...

0 komentarzy:

Krzysztof Lis pisze...

Czy naprawdę nikt nie ma nic do powiedzenia na temat tego tekstu? :)

Prześlij komentarz