Ekoenergia - jak być przyjaznym dla środowiska?

29 października 2008, 21:01

Po wizycie na targach POLEKO

Od poniedziałku do środy odbywają się w Poznaniu targi POLEKO. Wystawiają się na nich firmy zajmujące się zagadnieniami szeroko związanymi z ochroną środowiska. I dlatego miałem okazję tam pojechać. Wpis ten piszę wracając do Warszawy pociągiem, choć opublikuję go pewnie dopiero później, wieczorem, bo nie mam tu dostępu do internetu. To moja druga wizyta na tych targach, poprzedni raz miałem okazję je odwiedzić dwa lata temu.

Zebrałem pokaźną kupkę różnego rodzaju ulotek, książeczek, prospektów, katalogów, płyt kompaktowych z prezentacjami. Obejrzałem kilka solarnych instalacji do ogrzewania wody, kilka przydomowych oczyszczalni ścieków, kilka stoisk firm sprzedających instalacje fotowoltaiczne, i całą masę różnych urządzeń, prezentacji, gadgetów, etc.

Z mojego punktu widzenia najciekawsze były wszelkiego rodzaju systemy pozwalające na uniezależnienie się od dostaw energii. Czyli przede wszystkim instalacje wiatrowe i solarne -- zarówno te do przygotowania ciepłej wody użytkowej jak i do produkcji prądu. Kolektorów słonecznych były całe masy, zarówno tych płaskich jak i tych próżniowych. Ogniw fotowoltaicznych też widziałem kilka, choć głównie tych polikrystalicznych. Mają nieco gorszą sprawność, ale są znacznie tańsze w produkcji... Przydomowe oczyszczalnie ścieków przede wszystkim pokazywano w wersji z plastikowymi zbiornikami, choć rzecz jasna nie wszystkie. Najbardziej podobała mi się jedna instalacja z fajnym systemem oczyszczania domowych ścieków (po 7h obróbki woda ma drugą klasę czystości i można ją spuścić do rzeki albo rowu melioracyjnego) i betonowym zbiornikiem. Szkoda tylko, że kosztowała w wersji dla czteroosobowej rodziny aż 4 000€. :-(

Nie znalazłem tym razem sadzonek wierzby energetycznej, nad czym ubolewam. Moja plantacja ma się kiepsko, chyba ze względu na nieodpowiednie przygotowanie terenu do posadzenia sztobrów. W tym roku też zamówię sadzonki i postaram się lepiej przygotować dla nich grunt.

Stosunkowo mało było firm sprzedających systemy grzewcze. Dwa lata temu wystawiało się mnóstwo przedsiębiorstw sprzedających kotły na biomasę, tym razem było ich tylko kilka. Za to dostawców pomp ciepła różnego rodzaju (woda-woda, powietrze-woda, produkujących ciepłą wodę użytkową) było tyle, ile zawsze.

23 października 2008, 10:23

Inteligentne termostaty zamontowane

W poprzednim wpisie pisałem, że zamówiłem inteligentne termostaty. Wczoraj żona odebrała mi je z poczty.

Działają na dwie baterie R6 (AA). Miałem niewielkie kłopoty z montażem i uruchomieniem, bo instrukcja jest po niemiecku a ja uczyłem się tego języka tylko przez 8 lat. ;)

Zdjęcie przedstawia termostat w pokoju. Na razie zamontowałem tylko jeden, bo nie miałem w domu więcej baterii. ;)

15 października 2008, 10:35

Zamowilem inteligentne termostaty

Zamówiłem przedwczoraj na Allegro inteligentne termostaty. Mówiąc precyzyjnie:

  • nie termostaty, tylko zawory termostatyczne,
  • w sumie to nie całe zawory termostatyczne, tylko same głowice do nich (ten element, którym się zmienia ustawienie temperatury),
  • nie inteligentne, tylko elektroniczne.
A po co? Bo lubię oszczędzać.

Typowy termostat w kaloryferze (grzejniku) pozwala ustawić żądaną temperaturę. Ma kilka ustawień, niektóre mają nastawy na dzień (+22°C) i na noc (+20°C). Można sobie więc odkręcić albo zakręcić, żeby zwiększyć lub zmniejszyć temperaturę w pokoju.

Jak ktoś, dajmy na to, ma ochotę wziąć kąpiel w łazience, to odkręca grzejnik, żeby mu się w tej łazience nagrzało. Gdy cała rodzina skończy się kąpać, ostatni grzejnik przykręca, żeby w łazience zrobiło się chłodniej. Dla oszczędności -- w końcu niższa temperatura w pomieszczeniu oznacza niższe straty ciepła. Niestety, nie każdy ma dobrą pamięć i nierzadko zdarza się, że w łazience jest ciepło przez całą noc i cały następny dzień, bo ktoś zapomniał przykręcić zawór.

Taki inteligentny termostat się programuje. Ustawia się w nim, na przykład, że w domu ma być +16°C przez cały dzień z wyjątkiem godzin 6-7 rano (gdy mieszkańcy wstają i szykują się do wyjścia z pracy) i 18-22 (gdy mieszkańcy po pracy jedzą obiad, kąpią się). I że w tych godzinach ma być w pokojach +22°C. W chłodnym pokoju się lepiej śpi, a poza tym w ciągu dnia dom stoi pusty, więc po co marnować energię?

Ja lubię oszczędzać i tego typu pomysły są mi bliskie, dlatego te inteligentne głowice termostatyczne kupiłem. Sztuk dwie, jedną do pokoju, drugą do łazienki.

7 października 2008, 11:22

Awaryjne zasilanie w prad

Sporo się mówi, że polskie elektrownie i elektrociepłownie nie będą w stanie wyprodukować tyle prądu, ile potrzebne jest w polskim systemie elektroenergetycznym. Ponoć mają się pojawiać planowe wyłączenia prądu. Jak się na to przygotować?

Najprościej wyposażyć swój dom w awaryjne źródło prądu.

Najpewniejszym źródłem prądu jest spalinowy agregat prądotwórczy. Mały agregat prądotwórczy o mocy powiedzmy 3 kilowatów to wydatek rzędu tysiąca złotych. Taki agregat może już napędzać kilka domowych urządzeń, choć raczej nie kuchenkę elektryczną. Do zasilania urządzeń elektronicznych się nie nadaje, bo produkowany przez niego prąd jest zbyt kiepskiej jakości (zbyt mocno odbiega od napięcia, które mamy w gniazdkach).

Można zaopatrzyć dom w inne niezależne źródło energii elektrycznej, np. układ ogniw fotowoltaicznych i turbinę wiatrową, ładujących akumulator. One jako źródło awaryjne nadają się niespecjalnie. Aby mogły pracować przez dłuższy czas i dawać stuprocentową gwarancję zadziałania w sytuacji kryzysowej, muszą być zaopatrzone w duży zestaw akumulatorów. Nie ma przecież gwarancji, że w momencie, gdy zabraknie prądu, akurat będzie wiało i/lub świeciło słońce. Gorzej, że takie układy leżące w finansowym zasięgu typowego użytkownika energii elektrycznej mają moc na tyle niską, że nie pozwolą na produkowanie dostatecznej ilości prądu by zasilić coś więcej niż tylko powiedzmy oświetlenie domu.

W moim domu na pewno będzie osobny układ gniazdek i przewodów, które będzie można wykorzystać w ramach awarii do podłączenia do awaryjnego agregatu prądotwórczego. Dzięki temu stosunkowo łatwo będę mógł się przełączyć na inne źródło zasilania, bez konieczności rozciągania po domu kilku przedłużaczy. ;)