Jeśli masz w miarę nowoczesny komputer, z pewnością odczuwasz jego wpływ na temperaturę w pokoju. Czuć to już zimą, ale zwłaszcza latem jest to w przykry sposób uciążliwe...
Dzisiejsze komputery stacjonarne, zwłaszcza te dostosowane do obsługi najnowszych gier, zużywają olbrzymie ilości prądu. Nie bez kozery montuje się w nich zasilacze o mocy przekraczającej 500 W, nierzadko zbliżającej się aż do 1 000 W. Ja u siebie w komputerze złożonym niecały rok temu mam zasilacz o mocy 750 W, kupiony nieco na wyrost, żeby dał radę obsłużyć dwie prądożerne karty graficzne, choć na razie mam tylko jedną.
I teraz coś, co może Was zaskoczyć. Cały prąd, który zużywa komputer, zostaje w pokoju jako ciepło.
Komputer jest urządzeniem, które nie wykonuje jakiejś użytecznej pracy w fizycznym rozumieniu tego pojęcia. To nie jest pompa, która tłoczy wodę ani silnik, który napędza jakąś maszynę. Jedyne ruchome elementy mają dyski twarde i inne napędy oraz wentylatory. Cała energia zużywana przez podzespoły komputera ostatecznie kończy jako ciepło.
Zimą można dzięki używaniu komputera obniżyć rachunki za ogrzewanie. Z drugiej strony, ogrzewanie elektryczne (komputerem) jest bardzo nieefektywne ekonomicznie, bo prąd jest bardzo drogi.
Trudno jest przeliczyć moc komputera na podniesienie temperatury w pokoju. Ciepło ucieka bowiem z niego cały czas do innych pomieszczeń, przez ściany, okna i razem z powietrzem wentylacyjnym. Można jednak spokojnie przyjąć, że komputer ogrzeje nieogrzewany pokój o kilka stopni.
Warto też pamiętać, że moc zasilacza wynosząca na przykład 750 W wcale nie oznacza, że komputer tyle prądu pobiera. To tylko maksymalna moc dla jakiej został zaprojektowany zasilacz. Mój komputer przykładowo w czasie gier pobiera tylko 300 W energii elektrycznej, co zmierzyłem watomierzem.
Ekoenergia - jak być przyjaznym dla środowiska?
11 lipca 2010, 09:59
Jak komputer ogrzewa pokój
Etykiety: oszczędzanie energii
12 komentarzy:
Nie ma to jak laptop, dużo oszczędniejszy.
@Sokomaniak: a pewnie, zwłaszcza do prac biurowych i internetu jest lepszy. Za to do grania to ja jednak wolę komputer biurkowy. :)
Krzysztof, to zależy jaka gierka :) Ja np. na swoim laptopie 1,8GHz spokojnie rady daje na internetowych, wymagających klienta. Ale już z takim Half-Life 2 to już masakra :D Jak chcesz trochę prądu oszczędzić, to wyłącz w kompie nie używane podzespoły, ustawiaj wyłączenie monitora podczas nieobecności, gdy nie grasz zmniejsz takowanie procesora no i po dłuższej nieobecności ustaw na wstrzymanie systemu.
Do grania wolę konsolę :]
Ale, żeby komputer stacjonarny był w stanie ogrzać pokój o kilka stopni - o tym nie pomyślałem...
Zdaję sobie sprawę że wpis jest dość stary ale po prostu nie sposób się powstrzymać:
Posiadam na stanie dwa komputerki:
Laptopa Acerowskiego oraz obecnie już 2letni komputer stacjonarny(zasilacz chyba 650)
Jak to się ma do grzania?
A no ma się tak że zeszłą zimę w pokoju w którym przyszło mi mieszkać(wym:4,5m 3,5m blok 7letni) ani razu! nie włączałem CO, w drugim pokoju oraz kuchni włączany był okazjonalnie ale to akurat równoważyło się z łazienki gdzie niema licznika wiec grzeje cały czas na maksa.
Pozdrawiam
laptop może i oszczędniejszy ale za to znacznie mniej wydajny
Bardzo mi sie tu podoba ciekawe informacje !
extra wygladajacy blog i ciekawe inspiracje !
super tutaj bede odwiedzał częsciej !
wspaniałości! będę odwiedzał częsciej
Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
bedzie co ma byc
Prześlij komentarz