Ekoenergia - jak być przyjaznym dla środowiska?

31 października 2009, 16:18

Moja solarna elektrownia rozmontowana

Stało się coś, co zmusiło mnie do rozmontowania mojej elektrowni słonecznej. Byłem pewien, że w końcu nadejdzie taki moment, że nie będę miał innej możliwości, jak tylko ją zdekompletować.

I w końcu nadeszła ta chwila, gdy temperatury spadły na tyle nisko, że mogłyby zaszkodzić żywotności moich akumulatorów żelowych... ;)


Według sprzedawcy, akumulatory żelowe zimę powinny spędzić pod dachem, a nie w kamperze. Dlatego wyciągnąłem je z samochodu i przyniosłem do piwnicy, gdzie co miesiąc będę je kontrolnie doładowywać. Zgodnie z zaleceniami sprzedawcy. Były na tyle drogie, że szkoda byłoby je wymieniać już za małe kilka lat...

Oprócz akumulatorów, z samochodu wyciągnąłem też ogniwa fotowoltaiczne (baterie słoneczne), które tam woziłem. Jakby były zamocowane do dachu, to by jeździły ze mną na stałe. A tak chwilowo zimować będą gdzie indziej.

W samochodzie zostały kable, dwa regulatory ładowania, i jeden mały panel fotowoltaiczny o mocy 10W. Ten jest zamontowany z pomocą przyssawek od wewnętrznej strony bocznej szyby kampera. Chciałem go dziś wykorzystać do ładowania odbiornika GPS, ale okazało się, że wilgoć spowodowała zaśniedzenie i urwanie się jednego z kabelków od gniazda zapalniczki podłączanego do panelu.



Nic skomplikowanego, trzeba będzie przylutować.

5 komentarzy:

seo-system.pl pisze...

fajnie było tutaj zajrzeć meega fajny blog - polecam ! :)

Mateusz Domański pisze...

Na ten moment ja już jestem na etapie montażu u mnie na dachu domu, instalacji fotowoltaicznej. Nie mogę się doczekać, kiedy firma http://inovativ.pl/ zakończy wszystkie prace. Tym bardziej, że przecież raczej każdy z nas chce płacić jak najniższe rachunki za energię elektryczną.

soniaa pisze...

Na pewno warto pomyśleć nad tym, jak pozyskać tańszy prąd . Warto porównać oferty dostawców i wybrać tą opcję, która będzie dla nas najkorzystniejsza. Tym bardziej, że sami wiecie jakie teraz są rachunki z energię.

Iwona pisze...

Ciekawy wpis

Monika pisze...

Wartościowy wpis, dzięki!

Prześlij komentarz