Ekoenergia - jak być przyjaznym dla środowiska?

2 grudnia 2008, 17:37

Mój pomysł na dom samowystarczalny

W trakcie jednej z dyskusji na forum dyskusyjnym znanego czasopisma budowlanego, przedstawiłem swój pomysł na dom samowystarczalny. Chcę taki dom mieć, bo marzę o takiej formie zabezpieczenia się na przyszłość. Na wypadek krachu gospodarczego, wojny atomowej, wzrostu cen energii, utraty pracy czy jakiejkolwiek innej katastrofy.

Oto mój pomysł. Rozpisałem go na kilka kategorii.

Energia elektryczna


Z punktu widzenia prawie każdego z nas wydaje się być najważniejsza. W końcu znaczna większość domowych urządzeń właśnie zasilana jest energią elektryczną. Bez niej trudno wyobrazić sobie wygodne życie, do jakiego jesteśmy przyzwyczajeni.

Podstawowym źródłem energii elektrycznej w moim domu samowystarczalnym będą turbiny wiatrowe. Piszę w liczbie mnogiej, bo naprawdę nie wiem, ile ich powstanie. Myślę, że kilka. W pierwszej kolejności mam zamiar zbudować elektrownię wiatrową z pionową osią obrotu -- turbinę wiatrową Savoniusa z wirnikiem dwie beczki. Być może potem przyjdzie czas na zbudowanie albo kupno zwykłego wiatraka?

Oprócz tego układ będzie być może wspomagany przez ogniwa fotowoltaiczne, czyli zwyczajne baterie słoneczne. Oczywiście prąd będzie musiał być magazynowany w baterii akumulatorów. Do tego będzie przetwornica do produkcji prądu zmiennego. Część urządzeń będzie zasilanych tym prądem zmiennym, część prądem stałym (np. niektóre pompy i oświetlenie).

Awaryjnym źródłem prądu będzie agregat prądotwórczy. Do agregatu docelowo zostanie dobudowany prosty generator gazu drzewnego, aby agregat nie musiał chodzić na drogiej benzynie czy oleju napędowym.

Ciepło


Jeśli podzielić energię zużywaną przez dom na jej poszczególne rodzaje, właśnie ciepła potrzeba nam najwięcej. Po pierwsze, do celów grzewczych. Po drugie, do przygotowania ciepłej wody użytkowej.

Dom będzie wyposażony w pasywne ogrzewanie słoneczne. Czyli przede wszystkim olbrzymie okna po południowej stronie budynku. Okna niekoniecznie pasywne, bo na noc będą zasłaniane przez ruchome izolacje cieplne. Coś w rodzaju ocieplonej okiennicy...
Do tego dołożę kolektory słoneczne powietrzne, by nieco zwiększyć ilość ciepła pobieraną przez dom.

Do przygotowania ciepłej wody użytkowej służyć będą kolektory cieczowe. Zbuduję je własnoręcznie. Budowa kolektora słonecznego wcale nie jest trudna!

Dodatkowym źródłem ciepła będzie kominek z dystrybucją gorącego powietrza. Będzie on też wyposażony w wymiennik ciepła, którego zadaniem będzie podgrzewanie wody. Woda ta będzie magazynowana w multiwalentnym zasobniku ciepła. Ten zasobnik będzie mieć objętość 2-3 m2 i będzie ładowany przez kominek, grzałki elektryczne (podłączone do wiatraków) i kolektory cieczowe. Rozładowywany zaś będzie przez pętlę ogrzewania podłogowego i wężownicę do przygotowania ciepłej wody użytkowej.

Woda, ścieki


Wodę brać będę z własnej studni głębinowej.

Ścieki będą odprowadzane do ogrodowej oczyszczalni ścieków. Ewentualny naddatek oczyszczonych ścieków trafi do oczka wodnego albo do podziemnego zbiornika.

Do oczka wodnego albo tego zbiornika trafiać też będzie woda deszczowa. Będzie ona magazynowana w celu późniejszego wykorzystania np. do podlewania ogrodu czy mycia samochodu.

Dom zapewne będzie wyposażony w system odzysku szarej wody.

Niewykluczone też, że kupię jedną lub dwie toalety kompostujące.

Gotowanie


Dom będzie wyposażony w wolnostojącą kuchnię węglową z wężownicą do podgrzewania ciepłej wody (podłączoną, rzecz jasna, do bufora). Oprócz tego będę mieć kuchenkę gazową (wystarczą dwa palniki) na gaz z butli. Ale będę też wykorzystywać biogaz.

Biogaz będę produkować w małej przydomowej biogazowni ze wszelkich biodegradowalnych odpadków (resztki żywności, skoszona trawa, zgrabione liście).

Żywność


Na działce przewiduję zorganizowanie ogrodu o powierzchni do 1 000 m2. Marzy mi się urządzenie go jako ogrodu piętrowego.

Oprócz tego na działce pozostawię część sadu śliwkowego, który tam rośnie. Część drzew wytnę pod miejsce na budowę domu i pod ogród, niektóre pojedyncze drzewa wytnę aby wymienić je na drzewa owocowe innych gatunków.

9 komentarzy:

Anonimowy pisze...

marzenia i bzdety

Anonimowy pisze...

Marzenia i owszem, ale dlaczego bzdety?

Marcin pisze...

Odnośnie energii elektrycznej. "mój" pomysł to eko-rower bez tylnego koła, które przeszkadzało by tylko, do tego buty kolarskie aby zwiększyć ciąg ;-) i to wszystko jakoś podpięte do odwrotnego UPSa który najpierw prąd podawał by z akumulatora a w przypadku rozładowania przełączał by się na gniazdko.
Pytanie do Ciebie :
Ile prądu mógł bym wypedałować w powiedzmy godzinę dziennie. Pamiętaj, że nie ma tarć podłoża, podmuchów wiatru itp.

Anonimowy pisze...

Jeśli przyjąć, że zamiast marnować energię na opory powietrza i toczenia, mógłbyś oddawać moc rzędu kilkuset watów. Ponoć człowiek jest w stanie pracować przez dłuższy czas z mocą do 110 W a przez krótkie okresy z większą (do 400...500W).

http://www.zadajpytanie.pl/pytanie/3629

kobzacz pisze...

Podane rozwiązania są dobre z technicznego punktu widzenia, ale IMHO Twoje założenia są nieprawidłowe - zakładasz kryzys gospodarczy/wojnę/kataklizm przy jednoczesnym utrzymaniu obecnie panującego ładu społecznego. Nie bierzesz pod uwagę tego, że w momencie jakiegoś dużego kryzysu w społeczeństwie, większość ludzi pójdzie po najmniejszej linii oporu: zamiast zadbać wcześniej o zapewnienie sobie dostaw żywności, energii i schronienia, dużo łatwiej jest przejąć je siłą od kogoś przewidującego, takiego jak Ty. Schron, grządki i agregat się przydadzą, ale lepsza byłaby liczna rodzina uzbrojona i przygotowana do obrony posiadłości inaczej długo się nie nacieszysz swoją samowystarczalnością.

Polecam lekturę "Apokalipsy według Pana Jana" autorstwa Roberta Szmidta - ciekawa wizja Polski po globalnej wojnie nuklearnej.

Anonimowy pisze...

Zdaję sobie z tego sprawę. O zabezpieczeniu własności myślę w kontekście posiadania licznej rodziny i jej uzbrojenia. ;)

No i będę starał się zachować dyskrecję przy gromadzeniu zapasów...

Anonimowy pisze...

kazio

Panie Lisie. Z wojną atomową sobie odpuść -będziemy uciekali gdzie sie da.
Fajny jest dom samowystarczalny - ja mam panele słoneczne

Emil pisze...

Pomysł dobry, realizacja może być droga. Trzeba niestety zainwestować, aby później się zwracało;)

laura pisze...

Super informacje - bardzo przydatny. Ja uważam, że jest tak wiele rozwiązań, że dzisiaj naprawdę można stworzyć sobie taki dom, że każdy nam może pozazdrościć. Ja ostatnio nawet odkryłam firmę Polska Bania , która oferuje takie rzeczy jak balie ogrodowe, sauny. Jak chcemy zapewnić sobie nieco luksusu, warto też nad taką opcją pomyśleć.

Prześlij komentarz