Kupiłem go na potrzeby wyjazdów moim samochodem kempingowym. Ale przydał się ostatnio w naszym mieszkaniu w Żyrardowie, bo od paru dni nie ma tam ciepłej wody. Jako, że jedynym źródłem energii w tym mieszkaniu jest prąd (gazu ziemnego tam nie ma) a podgrzanie wody do kąpieli w elektrycznym czajniku nie jest łatwe, przyniosłem prysznic słoneczny z piwnicy.
Jego konstrukcja nie jest skomplikowana. Ot, worek z grubego plastiku (trochę podobny pod tym względem do dmuchanych materaców), zaopatrzony w rurkę zakończoną "sitkiem" jak w konewce. Poleżał sobie trochę ponad 3h na słońcu. Po tym czasie 20 litrów wody nagrzało się na tyle mocno, że kąpiel była czystą przyjemnością. :)
Jak się już przeprowadzę z tego mieszkania do domu na działce (którego to domu na razie nie ma, ale może będzie tzw. domek holenderski), na pewno zbuduję sobie kolektor słoneczny i z jego pomocą "napędzę" jakiś słoneczny prysznic z prawdziwego zdarzenia. ;)
Ekoenergia - jak być przyjaznym dla środowiska?
8 września 2008, 09:45
Prysznic sloneczny
Etykiety: energia odnawialna
2 komentarzy:
Wczoraj napisałem tu post i co się stało z nim.
Grzegorz
@Grzegorz: trudno powiedzieć, bo po mojej stronie nie ma po nim śladu. Musiał się nie zapisać. :(
Prześlij komentarz