Dopiero dziś. Ktoś może powiedzieć, że jestem chorobliwie oszczędny, ja się z nim zgodzę. Poza tym w temperaturze +19°C też jest mi wystarczająco ciepło. A skoro tak, to po co mam się dogrzewać?
Mieszkanie jest narożne, ma okna na południowy wschód i południowy zachód. Sąsiednie skrzydło bloku zasłania mi słońce dopiero o godzinie 15, więc energii słonecznej do środka wpada całkiem sporo. Blok ma szczelne plastikowe okna i jest ocieplony. Więc do dziś odpadowe ciepło z komputera, telewizora, kąpieli, gotowania, wystarczało do ogrzania.
Dziś jak przyszedłem z pracy było +18,3°C, zdecydowałem się jednak odkręcić termostaty. Dla oszczędności odkręciłem je w położenie "noc", aby się pokój za bardzo nie zagrzał.
To dość ekstremalny sposób na obniżanie kosztów ogrzewania. Ostatnio napisałem spory artykuł o innych metodach. :)
Ekoenergia - jak być przyjaznym dla środowiska?
7 listopada 2007, 19:56
Dziś włączyłem ogrzewanie
Etykiety: ogrzewanie, oszczędzanie energii
0 komentarzy:
Czy naprawdę nikt nie ma nic do powiedzenia na temat tego tekstu? :)
Prześlij komentarz