Zdecydowanie jestem stworzeniem chłodolubnym, bo w takiej temperaturze, jak teraz, potwornie się męczę.
Co mogą zrobić ludzie tacy, jak ja, by w sposób możliwie przyjazny dla środowiska (i kieszeni) poprawić swój komfort?
Klimatyzacja odpada, bo po pierwsze sporo kosztuje jej zakup, a po drugie eksploatacja wymaga mnóstwa energii.
Najprościej zainwestować 40 PLN w biurkowy wiatrak i skierować na siebie strumień powietrza. Nawet przy największym upale taki przewiew da przyjemne odczucie komfortu. Pot ze skóry będzie łatwiej parować, obniżając temperaturę naszego ciała.
Dla ambitnych -- można wykorzystać parowanie wody do zrobienia większego układu chłodzącego powietrze. Niestety, zwiększy on wilgotność w pokoju, co może nie być komfortowe... Szczęśliwie do pracy nie wymaga za wiele energii!
Warto też zasłaniać okna -- ale nie zasłonkami czy wewnętrznymi roletami. One będą się nagrzewać i ciepło zostanie we wnętrzu mieszkania czy domu. Warto zamiast tego okleić najbardziej grzejące okna (wschodnie i zachodnie) cienką folią aluminiową, taką jak w tzw. kocach ratunkowych, które umieszcza się w samochodowych apteczkach. One wypromieniują znaczną część energii na zewnątrz.
Ekoenergia - jak być przyjaznym dla środowiska?
6 sierpnia 2012, 16:57
Ekosposoby na upał
Etykiety: oszczędzanie energii
6 komentarzy:
A ja myślę, że do tego wiatraka można wykorzystać też nakrycie okna białym, namoczonym zimną wodą ręcznikiem może przyczynić się do komfortu i odbijania promieni słonecznych. W razie potrzeby uchylić okno co jakiś czas w celu zrobienia przeciągu. Nie próbowałem ale może pomóc? Woda do powietrza będzie parować z ręcznika a nie z nas, czyli nie będziemy się pocić, ona nasyci powietrze, wiatrak sprawi nam trochę przyjemności a przeciągiem obniżymy temp.
Srebrne folie do zakrywania szyb samochodowych od słońca i śniegu tez będą ok.
super sprawa !
.
Jeśli ktoś chce stawiać na ekologię i czystą energię to może zainteresuje was oferta firmy https://poprostuenergia.pl/eko-oferta/ . Możecie też liczyć na dobre ceny.
ok
Prześlij komentarz