Kilka lat temu kupiłem samochód. Nie miałem wtedy wiele pieniędzy, jedynym ich źródłem było kieszonkowe od rodziców. Z tego względu zależało mi na tym, by samochód był możliwie tani w utrzymaniu. Kupiłem malucha - fiata 126p. Miał być tani w naprawach, bo części do niego są łatwo dostępne i każdy mechanik umie go zreperować.
Palił wcale nie tak mało, jak mogłoby się wydawać. Przy silniku o pojemności 650 cm3 palił mi około 5 litrów benzyny na 100 km. Jak widać z zestawienia spalania wcale nie miałem złego wyniku...
Jeśli komuś na sercu leży ochrona środowiska, powinien ograniczyć korzystanie z samochodu do niezbędnego minimum. Jeździć mniej i wolniej, a więc taniej. Polecam książkę “Tania jazda samochodem”, stosowanie się do umieszczonych tam rad pozwoli na oszczędzenie nawet kilkunastu procent paliwa.
2 komentarzy:
Polecam wpis na mojej stronie dotyczący eco-drivingu.
W tej chwili jest już lepiej niż kiedyś. Coraz więcej ludzi jest uświadomionych co to jest eco driving, a w czasie kursów instruktorzy uczą jak jeżdzić oszczędnie samochodem. Wszystko idzie w dobrym kierunku...
Prześlij komentarz